piątek, 7 listopada 2014

Najważniejsze

Nowa publikacja:


                        Rozejrzałem się dookoła, wszędzie panował nieprzenikniony mrok. Przez chwilę nie byłem pewny czy miejsce, w którym się znalazłem jest tak ciemne czy wciąż mam zamknięte oczy. Pamiętam, że stałem razem z mamą w kuchni. Próbowałem wyciągnąć zastawę obiadową z szafki nad blatem i wtedy moje ciało odmówiło posłuszeństwa. Z całej siły starałem się poruszyć ręką, sięgnąć w kierunku drzwiczek by móc się przytrzymać, wiedziałem, że za moment upadnę. Nogi stały się jak z waty, po chwili już zupełnie ich nie czułem. Teraz, gdy nie znajdowałem się we własnym ciele, zdałem sobie sprawę, że jest zbędnym balastem, który mnie ogranicza. Dziesięć lat – tyle czasu trwała moja męka z niedoskonałościami, o których teraz mogłem całkowicie zapomnieć. Byłem wolny i nieskrępowany. Pamiętam, że naszła mnie wtedy myśl jak ludzie mogą tak długo być uwięzieni w swoich ciałach, jak długo muszą znosić katusze, które sprawiają im kości, ścięgna, mięśnie i naciągnięta na nich skóra, która ukrywa pod sobą niemiły obraz, które tworzą.
Nagle wszystkie myśli zniknęły i zapanowała całkowita ciemność. Nie była zła, mimo, że od zawsze się jej bałem. Tym razem sprawiła, że czułem się bezpieczny i spokojny jak nigdy wcześniej. Problemy jakie może mieć dziesięcioletnie dziecko odeszły tak szybko, że nie wiedziałem czy kiedykolwiek istniały. Jestem tylko ja i mrok. Spokój i …

W grudniu nie pojawi się kolejny rozdział za co muszę przeprosić moich czytelników. Jednak nie zostawię was z gołymi rekami. Po świętach pojawi się opowiadanie z Fullshvill, zupełnie nie powiązane z osią fabuły. Mam nadzieję, że będzie równie interesujące :D


Audiostory:




Prezentuje dzisiaj audiostory mojego tekstu, czytane przez naszego profesjonalnego lektora Marsiu. Słuchajcie komentujcie i podziwiajcie kunszt oraz umiejętności Marsiu.

Boyld Chalplam: Wojna martwych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz